Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

krem borowinowy

z kemami jest jak z mydłem, jak już raz coś się ukręci to wciąga i to jak a opracowywanie receptury i jej doskonalenie to jest to :) dzisiaj w pierwszej kolejności była borowina którą przedestylowałam i powstał hydrolat na bazie którego zrobiłam krem borowinowy i olejkiem rozmarynowym oczywiście przy destylacji nie obyło się bez niespodzianek, wysiadła mi maszynka i to znowu ale zastępczyni spisała się i hydrolat powstał krem to faza wodna i olejowa olejowa to: olej migdałowy, jojoba, kokosowy, wosk pszczeli, alkohol cetylowy, monostearynian glicerolu, witamina E, gliceryna roślinna faza wodna: wspomniany hydrolat borowinowy jeszcze etykietki i gotowe 

bo jak by było mało mydełek ;)

a to dokończenie wczorajszej prezentacji mydełek też już po leżakowaniu i gotowe do użycia alpejski jęczmień - głównym składnikiem jest sok z młodego jęczmienia połączony z świeżym zapachem alpejskim skład: oliwa z oliwek, masło shea,olej rycynowy, kokosowy, sok z młodego jęczmienia, NaOH jedwabiste Shea - fajne twarde super się pieni no i ma całą dobroć w postaci masła Shea, prawie jak flaga Włoch ;) skład: masło Shea, olej rycynowy, kokosowy, woda, NaOH  Nagietkowo - mietowo - pokrzywowe - taka potrójna kombinacja, inspiracja czerpana z internetu, ale nie była bym sobą przy takich projektach gdybym nie przemyciła coś swojego :) skład: oliwa z oliwek, olej kokosowy, palmowy, ze słodkich migdałów,masło Shea, woda, NaOH, żółta glinka, płatki nagietka, kurkuma, mięta, pokrzywa, węgiel aktywny, i kombinacja zapachowa: bergamotka z pomarańczą i miętą i na sam konie kolejna odsłona już dobrze znanego męskiego tweeda z węglem aktywnym