Przejdź do głównej zawartości

Mydło to pasja

 Już nie raz było tak że powstał pomysł w głowie, realizacja 
ale wpis i zdjęcia to już słabo. Czas to nadrobić. Nie wiem 
na jak długo mam tej determinacji ale żal mi jest stracić 
to co już powstało. 
Pod długim czasie nie wpisywania postów jako pierwsze będzie mydło. Nie ble jakie bo z czekoladą. Od dawna już wiadomo,
że czekolada jest świetna na dobre i złe dni, więc pomyślałam sobie dlaczego by nie w mydle. I tak o to powstało połączenie czekolady i kefiru :)
skład:
- olej rycynowy,
- olej ryżowy,
- olej z bawełny,
- oliwa z oliwek,
- olej kokosowy,
- masło shea,
- gorzka czekolada,
- kefir,
- NaOH.
- olejki eteryczne.
Całość wykonałam metodą na gorąco w wolnowarze. Jak mydło było praktycznie gotowe to na koniec dodałam trzy tafelki czekolady, która w wyniku mieszania rozpuściła się i dała superowy efekt marmurka.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

peeling cukrowo-solny

uwielbiam kosmetyki naturalne, ale co do stosowania niektórych jestem leniwa, a konkretnie to lenistwo pokazuje się przy balsamowaniu, i dlatego peeling to cudowne rozwiązanie :) bo szybko, pod prysznicem, fajnie pachnie, skóra jest gładka i odpowiednio nawilżona olejami :) czyli to co lubię najbardziej dzisiaj prezentuję peelingi cukrowo-solne z olejami zimno tłoczonymi i dodatkami nasion skład: cukier biały i trzcinowy, sól ESPOM (gorzka) i morska, witamina E, gliceryna roślinna, olej z baobabu, czarnego kminu, słodkich migdałów, oliwa z oliwek, macerat nagietkowy na oleju ze słodkich migdałów, to baza podstawowa do poszczególnych prezentacji dodałam odpowiednio zapachy i nasiona 1. nasiona czarnuszki, zapach bergamotka z werbeną 2. siemię lniane, zapach zielony wodospad 3. płatki nagietka z własnego ogródka, zapach magiczny ogród 4. nasiona CHIA, zapach bursztynowiec 5. i wersja sote, zapach ametyst w towarzystwie kardamo...

cudowne błoto

borowina to cudowne błoto, to rodzaj torfu który jest stosowany do leczenia chorób reumatycznych, ginekologicznych i niektórych chorób narządów wewnętrznych - to przeczytałam we wstępie z Wikipedii, i tak sobie pomyślałam czemu by nie zacząć pić hydrolatu borowinowego, bo doskwierają mi bóle reumatyczne, a nawet gdy się tak zdarzy że na owe bóle mi nie pomorze to ileż cudownych właściwości ma dla urody :) stosuję ją w kremie z rozmarynem, szamponie, dodaję do mydeł, oczywiście tonik i płyn micelarny również są zaprzyjaźnione ze sobą, a tu wpadłam na taki pomysł (oczywiście wiem że to nie jest żadna rewolucja) ale będę pić hydrolat borowinowy 😊😊😉😉😏😏 i tak sobie pyrkoli borowinka, i będzie duuuuużo hydrolatu 

musująco w wannie

bo kąpiel wcale nie musi być nudna :) trochę niezdarne te kształty ale jak na pierwszy raz to chyba nie tak źle ;) serduszka, róże i babeczki musujące do kąpieli z masłem Shea i odrobiną luksusu suszonych kwiatów lawendy, płatków nagietka i nasion pokrzywy. o miłym zapachu, i coś dla "lenia" bo dzięki zawartości masła Shea nie trzeba się balsamować ;) bo skóra już jest otulona i nawilżona