Przejdź do głównej zawartości

peelingi w kilku odsłonach

peeling to jak dla mnie dwa w jednym
bo: 
- świetnie ściera skórę i sprawia że jest miękka i delikatna jak aksamit
- nawilża i nie trzeba już stosować balsamu (który lubię zrobić ale nie lubię go używać)
i mam tu dzisiaj 5 propozycji
1. cukier biały i trzcinowy, różowa sól himalajska i ESPOM czyli gorzka sól, nasiona czarnuszki, olej z czarnej porzeczki, z pestek winogron oliwa z oliwek całość pachnie tweed-em 






2. cukier biały i trzcinowy, różowa sól himalajska i ESPOM czyli gorzka sól, wiórka kokosowe, olej sezamowy, rzepakowy i oliwa z oliwek, o zapachu piżmo-owocowe




3. cukier biały i trzcinowy, różowa sól himalajska i ESPOM czyli gorzka sól, płatki migdałowe, olej z pestek kiwi, ryżowy i z pestek winogron, zapach zielony-wodospad





4. cukier biały i trzcinowy, różowa sól himalajska i ESPOM czyli gorzka sól, płatki nagietka, olej awokado, z pestek winogron oliwa z oliwek, zapach - bawełna



5. ostry: cukier biały i trzcinowy, różowa sól himalajska i ESPOM czyli gorzka sól, mak, olej jojoba, rzepakowy z pestek winogron, zapach bursztynowiec



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

peeling cukrowo-solny

uwielbiam kosmetyki naturalne, ale co do stosowania niektórych jestem leniwa, a konkretnie to lenistwo pokazuje się przy balsamowaniu, i dlatego peeling to cudowne rozwiązanie :) bo szybko, pod prysznicem, fajnie pachnie, skóra jest gładka i odpowiednio nawilżona olejami :) czyli to co lubię najbardziej dzisiaj prezentuję peelingi cukrowo-solne z olejami zimno tłoczonymi i dodatkami nasion skład: cukier biały i trzcinowy, sól ESPOM (gorzka) i morska, witamina E, gliceryna roślinna, olej z baobabu, czarnego kminu, słodkich migdałów, oliwa z oliwek, macerat nagietkowy na oleju ze słodkich migdałów, to baza podstawowa do poszczególnych prezentacji dodałam odpowiednio zapachy i nasiona 1. nasiona czarnuszki, zapach bergamotka z werbeną 2. siemię lniane, zapach zielony wodospad 3. płatki nagietka z własnego ogródka, zapach magiczny ogród 4. nasiona CHIA, zapach bursztynowiec 5. i wersja sote, zapach ametyst w towarzystwie kardamo...

cudowne błoto

borowina to cudowne błoto, to rodzaj torfu który jest stosowany do leczenia chorób reumatycznych, ginekologicznych i niektórych chorób narządów wewnętrznych - to przeczytałam we wstępie z Wikipedii, i tak sobie pomyślałam czemu by nie zacząć pić hydrolatu borowinowego, bo doskwierają mi bóle reumatyczne, a nawet gdy się tak zdarzy że na owe bóle mi nie pomorze to ileż cudownych właściwości ma dla urody :) stosuję ją w kremie z rozmarynem, szamponie, dodaję do mydeł, oczywiście tonik i płyn micelarny również są zaprzyjaźnione ze sobą, a tu wpadłam na taki pomysł (oczywiście wiem że to nie jest żadna rewolucja) ale będę pić hydrolat borowinowy 😊😊😉😉😏😏 i tak sobie pyrkoli borowinka, i będzie duuuuużo hydrolatu 

musująco w wannie

bo kąpiel wcale nie musi być nudna :) trochę niezdarne te kształty ale jak na pierwszy raz to chyba nie tak źle ;) serduszka, róże i babeczki musujące do kąpieli z masłem Shea i odrobiną luksusu suszonych kwiatów lawendy, płatków nagietka i nasion pokrzywy. o miłym zapachu, i coś dla "lenia" bo dzięki zawartości masła Shea nie trzeba się balsamować ;) bo skóra już jest otulona i nawilżona