no bo nie może być tak, że po zrobieniu pewnej ilości mydeł w kostce nie mam na swoim koncie jeszcze mydła "potasowego"
zbierałam się i zbierałam żeby go zrobić i powstało
pierwsze czarne mydło "Savon Noir"
jak się naczytałam że proces tak długo trwa to postanowiłam zrobić dwa, i w pierwszym wykorzystałam przepis z bloga od HERBINESS , bo przeczytałam że przy dodaniu gliceryny proces przyspiesza i ok do 3 godzin już wszystko będzie gotowe
w drugim przepisie już sama się pomęczyłam bo nie można iść cały czas na łatwiznę :)
dzięki tym dwóm przepisom mogłam zaobserwować dwa różne procesy co przedstawię Wam na zdjęciach
i finalnie mydełka się różnią konsystencją
I przepis
zbierałam się i zbierałam żeby go zrobić i powstało
pierwsze czarne mydło "Savon Noir"
jak się naczytałam że proces tak długo trwa to postanowiłam zrobić dwa, i w pierwszym wykorzystałam przepis z bloga od HERBINESS , bo przeczytałam że przy dodaniu gliceryny proces przyspiesza i ok do 3 godzin już wszystko będzie gotowe
w drugim przepisie już sama się pomęczyłam bo nie można iść cały czas na łatwiznę :)
dzięki tym dwóm przepisom mogłam zaobserwować dwa różne procesy co przedstawię Wam na zdjęciach
i finalnie mydełka się różnią konsystencją
I przepis
II przepis
a tu możecie sobie porównać oba mydła
Komentarze
Prześlij komentarz